Link :: 26.09.2005 :: 12:59 Link :: 08.03.2005 :: 12:28 Dzisiaj jest Dzień kobiet więc życzymy z Juleńką wszystkim Paniom wszystkiego najlepszego Właśnie przed chwilką wróciłam, byłam odebrać wyniki. Przez przypadek wykorzystałam mamę bo nie chciałam iść sama ale umówiłyśmy się że potem razem pójdziemy zrobić jej zakupy. Tylko, że jak już wracałyśmy do domu, to mi się odechciało gdzieś chodzić i poszłam do domu i mamiczka się wkurzyła, ale pewnie jej przejdzie hehehe... Wyniki chyba jak najbardziej wporządku bo wszystko się zgadzało Poza tym to siedzę całe dnie i normalnie padam z nudów, ale dzisiaj muszę zrobić porządek bo ma niedługo nadjechać łóżeczko i cała reszta więc musi być wszystko na swoim miejscu, wogóle to się ciasno zrobiło w pokoiku hehehe i nie wyobrażam sobie co to będzie jak przyjadą nowe mebelki. Ale wierzę że wszystko będzie dobrze Tak bym chciała moją myszeczkę już przytulić. Często tak kopie że mam wrażenie jak by zaraz miała wyskoczyć z brzuszka ale jeszcze 3 miesiące i będę trzymała ją na rączkach. Już się nie mogę cholernie doczekać kiedy nadejdzie ten dzień i kiedy będę wiozła ją w jej malutkiej limuzynce hehe... A do tego czasu zostało mi zadowolenie z patrzenia na jej nózki z USG Są takie maciupeńkie i takie słodkie... Do kupienia został mi jeszcze fotelik samochodowy i kosmetyki ale z tym się wstrzymam do pozniejszego czasu Ogólnie to jestem zadowolona ze wszystkiego i często się śmieję i wogóle mam ochotę żyć a przede wszystkim doczekać dnia w którym urodzi się mój największy skarb na świecie - moja córeczka Komentuj(4) Link :: 01.03.2005 :: 11:51 Bajm - Tyle Chciałem Ci dać Tyle chciałem Ci dać, deszczem kwiatów okryć Cię, czasem porwał mnie wiatr, chciałem siebie odnalezc, lecz nie ma mnie... Tyle chciałam Ci dać, ubrać miłosć w spokój słów, gdzieś byłeś a ja? Twoich dłoni szuakałam i Twoich ust, bo ja, przez Ciebie zginę, bo ja, przez Ciebie nawet nie wiem jak żyć... Sto lat niech chociaż minie nim spotkam Cię znów, proszę Cię, zostaw już... Wiem, że grałem nie fair, głupie kłamstwa, czasem flirt, Nie wiedziałem, że wiesz, przecież mogłaś pogadać, a tu tylko list... Mogę zmienić swój świat, byle byłabyś ze mną znów, będę kochał Cię tak jak to było, gdy miałem 20 lat. Bo ja bez Ciebie zginę, bo ja, bez Ciebie nawet nie wiem jak żyć... Sto lat, być może minie nim spotkam Cię znów, proszę Cię, błagam wróć... Przecież wiesz jak jest... Kochałam Cię, wierzyłam w to co mówiłeś, chociaż czułam dziwny lęk... Przecież wiesz jak jest... Nieee nieee innym rytmem dziś gra muzyka naszych serc... Tyle chciałem Ci dać... Komentuj(3) Link :: 01.03.2005 :: 11:29 Kiedy czuję, że pogodziłam się z jego odejściem, on wraca na nowo... Wraca i nie daje o sobie zapomnieć. Choć jest mi ciężko, próbuję z całych sił zapomnieć o nim, ale czym bardziej się staram, tym mniej osiągam... Kiedy przypominam sobie nasze pierwsze spotkania, pierwsze słowo wypowiedziane przez niego: Kocham Cię, to serduszko łamie się we mnie i nic tego bólu nie ukoi. I choć wiem, że już nie będziemy razem, że skończyła się w pewnym sensie z jego strony miłość, to moje serce zawsze będzie należało tylko do niego... Tak wiele przeżyliśmy, tak wiele razem cierpieliśmy, tak wiele się dla niego poświęciłam i tak strasznie teraz cierpię... Gdybym miała przeżyć na nowo to wszystko a potem znowu tak strasznie cierpieć to bym wszystko za to dała, żeby tak było, żeby wszystko wróciło, żeby była znowu ta miłość, tak piękna jak te wszystkie plany, marzenia, obietnice... Wiem, że nie będzie już żadnego pocałunku, przytulenia, wiem o tym, ale musi upłynąć aby do mojego serduszka też to dotarło... To strasznie trudne... Czuję jak by umarł i choć żyje, to dla mnie umarł... Nie chcę go widzieć chociaż go kocham i nie chcę go słyszeć chociaż tego pragnę... Chcę go pochować, bo jeśli ja tego nie zrobię to ja umrę... Pochowam go w moim sercu i zawsze kiedy mi będzie w życiu zle, będę myslała o najpiękniejszych chwilach jakie przeżyliśmy i o jakich niektórym się nawet nie marzy, bo wiele razy byłam tak szczęśliwa, że ciekły mi łezki... Wierzyłam, że tak będzie zawsze, potrafiłam wszystko Ci oddać... Ufałam Ci... Ufałam i cierpiałam, wylałam tonę łez, wyceirpiałam się najmocniej na świecie, bo straciłam wszystko co kochałam, wszystko co było dla mnie najważniejsze w życiu... Zawsze będę powracać myślami do nas, do naszego życia... Kiedyś to Ty bałeś się że Cie zostawię, a odkąd jestem w ciąży to Ty pokazujesz kto jest większy i kto ma lepiej... Zawsze będziesz moim aniołem który będzie czuwał nade mną... Przykro mi, że odszedłeś, że tak się stało, ale kiedyś zobaczysz u mnie mój najszczerszy uśmiech, i zobaczysz szczęście i wiarę w przyszłość... Wtedy będę szczęśliwa, może zakochana... Wierzę, że tak będzie i nigdy nie będziemy już razem, nigdy nie będzie już tej miłości, wybrałeś kolegów z którymi ułożysz sobie życie I proszę kochaj ich tak jak kiedyś mnie Życzę Ci tego z całego serca, niech Ci dadzą to czego ja Ci nie dałam a czego pragnąłeś... Przepraszam Aniołku, że tak mało Ci dałam i nie potrafiłam dać więcej i ciesz się, że mnie wykorzystałeś, bo przecież o to chodzi... Już wiem, że mnie nie kochasz, że pozwalając na zbyt wiele zburzyłam miłość, kiedyś chciałeś tylko mnie zlewałeś na kolegów, mówiłeś że Ciebie to nie kręci, byłam szczęśliwa... A teraz? Teraz nie ma już nas, nie ma już nic... Więc żyj dobrze i pozwól mi żyć Aniołku... Żegnaj kochanie na zawsze... I pamiętaj o mnie... Muszę zamknąć drzwi, które się już powoli same zamykają i które muszą być zamknięte... Będziesz kiedyś sam, mimo, że będziesz miał pełno kolegów, koleżanek czy dziewczyn, będziesz czuł się samotny i niepotrzebny... Nie teraz, ale za jakiś czas i wtedy przypomną Ci się moje słówka i będziesz wiedział, co czułam kiedy zostawiłeś mnie z maleństwem... Modlę się tylko co będzie z malutką, och Ciebie to nie obchodzi, zapomniałam... Dziękuję i żegnaj... Dziś Twój pogrzeb... Amen... Komentuj(0) Link :: 28.02.2005 :: 11:54 23 tydzień ciąży!!! Rozwój twojego dziecka W tym tygodniu gromadzi się pigment, który nada kolor skórze dziecka. Mimo że postępuje gromadzenie się tkanki tłuszczowej, skóra dziecka jest nadal luźna i pofałdowana. Jest to spowodowane tym, że skóra rozwija się szybciej niż tkanka tłuszczowa. Twoje dziecko kontynuuje swój trening fizyczny, poruszając regularnie mięśniami palców, ramion oraz nóg. W rezultacie możesz odczuwać bardziej nasilone ruchy płodu. Dziecko waży teraz około 450 gramów. Jeśli doszło by do przedwczesnego porodu, dziecko ważące poniżej funta ma szansę przeżycia dzięki specjalistycznej opiece lekarskiej ale może mieć w przyszłości mniejsze lub większe nieprawidłowości w trakcie rozwoju. Wraz z postępem wiedzy medycznej w dziedzinie opieki prenatalnej, rokowanie dla dzieci urodzonych przedwcześnie jest coraz lepsze. Twoja ciąża Im bliżej daty porodu, tym większe możesz mieć problemy ze snem. Kobieta ciężarna często nie może spać z powodu niepokoju, częstej potrzeby oddawania moczu, zgagi, kurczów nóg i ogólnego złego samopoczucia. Jednak zdrowie twoje i twojego dziecka zależy od twojego wypoczynku. Spróbuj wziąć ciepłą kąpiel, włączyć kojącą muzykę, poczytać książkę lub wypić herbatkę ziołową, by ułatwić sobie zasypianie. Wielu lekarzy poleca kobietom ciężarnym spanie na boku zamiast na plecach czy brzuchu, tak by krew napływała bez problemu do łożyska. Jeśli nie jest ci tak wygodnie, spróbuj umieścić poduszkę między kolanami, co pozwoli zmniejszyć nacisk ciężaru ciała w czasie gdy leżysz na boku. Poza tym mało jem, ale to chyba z nerwów... Dziś porozmawiałam z mamusią i ona mi bardzo dużo pomogła... Chcę żyć... Mam córeczkę i muszę żyć dla niej... Mimo, że nie zawsze jest kolorowo... Pozdrawiam... Komentuj(2) Link :: 25.02.2005 :: 21:24 Ucieka mi czas i wciąż jestem zła... Nie widzę już w sobie pozytywnych barw... Może to zbyt długa zima zmieniła mnie? Bo nieeeeee, czasem nie wiem czego chcę? Szukam wciąż miłości, bez niej błądzę jak we mgle... Czy jestem jak Ty? Tak silna by żyć??? Zapytam się ciszy, nocy swych i dni... Zamykam oczy, odpływam, odkąd odszedłeś nie jestem szczęśliwa! O nieeeeee, czasem nie wiem czego chcę szukam wciąż milości, bez niej błądze jak we mgle... Ten tekst jest z piosenki Bajm - wiosna w Paryżu... Bardzo mi się podoba... Może dlatego że ze mną jest podobnie??? Ostatnio bardzo cierpię. Chciałabym nie kochać. Go nie kochać, ale nie potrafię. Noszę w sobie jego córeczkę i nie potrafię o nim zapomnieć. Chociaż bym bardzo chciała to nie potrafię... Próbowałam, ale nie umiem!!! Kocham Cię i jednocześnie nienawidzę! Wiem, że już nie chcesz być ze mną, że mnie nie kochasz i nie kochasz naszego dziecka, że jesteś niedojrzały... Wiem o tym... Ale mimo to kocham Cię... Uwielbiam cierpieć więc jadąc jutro do Ciebie do domu będę cierpiała tak jak dziś kiedy całowałeś... Tylko zwyczajny przyjacielski pocałunek, ale tyle dla mnie znaczył... A dla Ciebie? Znaczył coś? Wiem, że tego chciałeś, ale bałeś się przyznać... Tyle się ostatnio wydarzyło; noc - piękna noc, krew i szpital... Tyle w skrócie... Z małą wszystko dobrze, ale strachu się narobiło i bardzo to przeżyłam!!! Julia ma się na szczęście dobrze... Sporo jem i bardzo mnie to denerwuje bo co zjem to znowu głodna jestem I ciągle tylko jem, bo nie chcę żeby córcia była głodna... Dziś przyszły mi poszewki na pościel z allegro. Piękny róż w misiaczki, do tego ochraniacz... Niedługo będzie już wózek, potem łóżeczko i reszta... Malutka tak mnie kopie że czuję ją cały dzień w sumie... Bardzo często... Bardzo kocham mojego cukierka z małymi syrkami hehe A ojciec małej? Jutro kończy 18 lat... Bardzo chciał abym z nim pojechała, no więc pojadę, może jak się on upije to go "wykorzystam" hehehe Mówił mi nawet, że jak chcę to się mogę do niego przytulić ale on nie chce być już ze mną Normalnie super!!! Jestem szczęśliwa tak strasznie że idę zaraz spać!!! I tak się cieszę z tego, że pewnie pół nocy nie prześpię A to już kocham normalnie Jutro z rana jadę i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, że jeszcze coś między nami zostało, chociaż mała cząsteczka, może być mniejsza od naszej córeczki Kocham Cię bardzo... P.S. Wszystkiego najlepszego kochanie!!! Komentuj(0) Link :: 18.02.2005 :: 13:25 Dziś mi jest jakoś często... Nie wiem co mam robić i wciąż patrzę w okno, jak bym miała tam kogoś zobaczyć. Jestem sama... Już 3 dni nie widzimy się, nie rozmawiamy, nie piszemy ze sobą. Coraz bardziej mi go brakuje, ale coraz bardziej też go nienawidzę... Moje serce cierpi. Chciałoby aby ktoś je ogrzał. To takie narazie nierealne... A takie piękne... Ciężko mi się ze wszystkim pogodzić. Z tym, że jestem i już raczej zawsze będę sama; Z tym, że mnie ktoś zostawił kogo kochałam... Nie mam swojego miejsca na ziemii... Brakuje mi prawdziwej miłości... Brakuje mi przytulenia... Nie wiem czym sobie na to zasłużyłam, tyle przecież dla niego zrobiłam, tak bardzo mu się poświęciłam, a on mnie tak zranił... Może kiedyś ktoś to doceni, może ktoś kiedyś mi za to podziękuje. Może? Nie potrafię wyjść temu naprzeciw. Tak jestem słaba, bardzo słaba. Chcę już tylko córeczki... Piszę to w każdym wpisie, ale to dlatego, że bardzo mi kogoś brakuje. Z nią mi będzie łatwiej, dużo prościej i lepiej... Może jeszcze kiedyś będę szczęśliwa, może będę zakochana, może będę wciąż uśmiechnięta... Może? Komentuj(4) Link :: 15.02.2005 :: 19:02 Witam! Wczoraj było święto zakochanych... Ach,jakie to święto musi być piękne, gdy się kocha naprawdę:) Ja siedzę dziś w domciu cały czas i oglądam zabawki, wózki, łóżeczka itp. dla Juleńki. Jutro z mamą wybieramy się na zakupki. Bedziemy kupowac ciuszki dla mojej córeczki :D Już wszystko z ubranek będzie miała, zostaną tylko te większe sprawy jak pojazd, spanko itd. Już się nie mogę doczekać!!! Mała dużo śpi i odpoczywa ale też nie zapomina żeby pokopać mamuśkę! :D Tak bym chciała już ją przytulić i pocałować, wogóle bym chciała czerwiec! Będzie wtedy cieplutko ( a podobno ma być w tym roku upalne lato!!! ) i będzie już moja córeczka!!! Będę z nią spędzać każdą wolną chwilę, będę na nią patrzeć kiedy śpi, będę przytulać kiedy płacze i będę kiedy będzie mnie potrzebować. Kocham ją naprawdę najmocniej na świecie i nie chcę żeby kiedykolwiek była smutna bo ja jestem smutna. Dzieci to czują. Muszę być dla niej silna i szczęśliwa! Wkońcu ma tylko mnie (poza moją rodziną), bo od niego my nic nie chcemy! Damy sobie same rade! Dzisiaj poczytam jej bajeczkę na dobranoc i podotykam brzuszek :) Ostatnio obudziłam ją tym głaskaniem :D hehe rozbrykała się równo. Lubię do niej mówić :) I wiem, że ona też to lubi :) Ja już czuję że mnie kocha i liczy na mnie. Wie, że nie będzie taty, będzie tylko mama, ale za to jaka mama :) Taka co jej wszystko poświęci. A on??? Ojciec... Jaki do cholery ojciec!!!!!????? On nie potrafi być odpowiedzialnym za siebie, a co dopiero za czyjeś życie! Po co mi on? Jedno wielkie dziecko! pFFFF... Nie wiem... Kocham Go... Tak, ale chyba też nienawidzę... Mu wcale nie zależy na Nas... Nudzi go oglądanie kasety ze swoim dzieckiem, nudzą go zakupy, obrazki dziecięce, gazetki o dzieciach i wszystko co jest za trudnym "pismem" napisane!!! A przede wszystkim co jest związane z dziećmi! No bo jego wytłumaczenie to : " No bo przecież jeszcze dziecka nie ma " ... Hehehehe... Ale dobre! :) Będę kończyć, muszę się położyć, bo boli mnie już kręgosłup... Mała mierzy i warzy coraz więcej... Mój kręgosłup potrzebuje teraz wyjątkowo dużo ulgi :) Pozdrawiam Was wszystkich mocno :) Papapasie... Komentuj(0) Link :: 09.02.2005 :: 14:27 Witam! Dzisiaj byłam u lekarza... Musze się duzo oszczedzac a poza tym wszystko jest dobrze z dzieciaczkiem Tylko w moim sercu panuje straszny chaos ;( Czasami się zastanawiam po co ja żyję? Dlaczego to właśnie mnie wszystko to spotkało? Czemu umiem kochać? Gdybym nie umiała to bym nigdy nie cierpiała... Nie znam odp na te pytania. Ból jaki mi teraz (od wczoraj) towarzyszy w sercu jest straszny ;( Chciałabym już nie czuć tego... Mieć córeczkę i być szczęśliwą ;( Cały czas płaczę... Moje serce Go (ojca dziecka) bardzo kocha ale nie umie się pogodzić z tym wszystkim. Z tym jak mnie olewająco traktuje i jak bardzo czuję się przez to niepotrzebna!!! Ja wiem że mam dziecko i to najważniejsze ale ja bym chciała mieć normlany dom... Taki z tatą i mamą, otoczony miłością Czy ja tak wiele chcę? Brzuszek już jest coraz większy, a ja czuję się coraz bardziej nikomu niepotrzebna... Będę sama chodzić na spacery, sama wychowywać - taką widzę przyszłość... Ona mnie przeraża, bo każdy potrzebuje miłośći, to normlane... Czemu rani się tą osobę którą sie kocha najbardziej? On mi zadaje ból wprost do serca i tak się zastanawiam ile to potrwa? Ile to wytrzymam? ;( A jak Julia tego nie wytrzyma? Ja bym się poddała, zrobiła co najgorsze gdyby coś się jej stało, a jego bym znienawidziła do końca życia! Ja myślałam że człowiek który bedzie ojcem zamyka sie w jakimś światku ze swoją kobietką i dzidziusiem i żyją sobie tak... Nie wiedzialam że można wtedy najbardziej potrzebować wolności jak się dzieje z ojcem Małej :/ Wiem, że głupia jestem że tak cierpię sobie i jestem z nim i tkwię w tym związku ale... Ja nie umiem się odciąć! Nie umiem żyć sama albo nawet próbować, to za silne poprostu ;( Boję się każdej kłótni bo znowu ja będę na tym najbardziej cierpieć... Ja i Julia... On jest szczęśliwy że nie będzie pełnił pełnej roli ojca (czyli 24/h) bo będzie miał wtedy wolność, której mu BARDZO brakuje... I w tym wszystkim zawsze ja jestem winna ;( Co to za życie? Komentuj(1) Link :: 08.02.2005 :: 11:32 Dzisiaj odwiedza mnie znajoma...Dawna koleżanka z podstawówki.Jestem bardzo szczęśliwa że koleżanki które wiedzą że jestem w ciąży nie potępiają mnie i dodają otuchy, są bardzo pomocne Kiedyś czytałam blog 18-latki która chodziła do szkoły i wszyscy się z niej śmiali że jest w ciąży... Było mi przykro bo każdy powinien mieć wsparcie. Ja dziękuję WAM wszystkim za to! Za to że jesteście i mnie cały czas wspieracie! Nawet nie wiecie ile to dla mnie i dla Julii znaczy... Razem Wam dziękujemy! Poza tym jutro jadę z mamusią do lekarza na kontrolne badania. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze... Od dłuższego czasu nie mam już skurczy i mała dużo śpi... Czasami kopie tak mocno że myślę że zaraz złapię jej odciśniętą nóżkę i będę trzymać i nie puszczę Hehe... Dzisiaj w nocy spałam sobie i przebudziłam się i chciałam już ją mieć przy sobie! Widzieć ją i cieszyć się nią, ale muszę jeszcze czekać... Od początku ciązy przytyłam 5 kg a jestem już w 5,5 miesiąca ciąży... Mało kto widzi jakąkolwiek ciążę bo mam malutki brzuszek A dzidziuś co najważniejsze rozwija się wspaniale! Więc nie wiem gdzie Ona się mieści Hehe... Ja jestem coraz bardziej zniecierpliwiona! Czekam już na ten czerwiec i się nie mogę go już doczekać... Wiadomo że boję się bólu porodowego, bo to normlane, każdy przez to przechodzi i jeśli 13-latki mogą dać radę to ja też dam radę Pomęczę się ale to nie jest wieczny ból... Nagrodą będzie moje maleństwo! Wiem że moja mamusia będzie świetną babcią! Razem zbieramy gazetki i dodatki jakieś czyli klocki, książeczki i bajki na DVD. Gdyby nie ona to nie dałabym rady! Jest najlepszą mamą i wiem że będzie najlepszą babcią, która nie będzie wychowywać a rozpieszczać w mądry sposób! Będzie super wierzę w to. Oczywiście bycie mamą to nie tylko patrzenie na rozkosznego bobaska ale także wiele wyżeczeń np. jedzeniowych. Najbardziej to mi żal będzie truskawek Ale myślę że Julia nie będzie mieć żadnych uczuleń i będę mogła jeść truskawki mniam Będzie dobrze... Oczywiście poza jedzeniem są nocne wstawania i robienie wciąż tych samych czynności(przewijanie,karmienie,itd) ale taki jest poprostu najbardziej monotonny pierwszy rok. Potem idzie z górki i jest coraz lepiej i łatwiej! Oczywiście jeśli chodzi o odpowiedzialność to ciągle i już cały czas stoimy na tym samym szczebelku. Zawsze dziecko będzie już najważniejsze i trzeba będzie mieć je na uwadze bez względu czy będzie miało rok czy 5 lat! Wkońcu będę czuć święta! Julia będzie mówiła wierszyki i czekała na pierwszą gwiazdkę, a potem będzie rozpakowywać swoje prezenty! Będzie się od razu nimi bawić i będzie bardzo szczęśliwa. Wkońcu każdy z nas to przeżył Na wakacje będziemy wyjeżdżać do domków letniskowych i będziemy super się bawić, kąpać i wypoczywać! Ostanio myślałam nawet żeby małą zapisać na pływanie Wierzę że wszystko będzie takie jak tu piszę i razem nie będziemy mogły żyć bez siebie! Facet będzie nam potrzebny, więc będzie - w postaci dziadka i wujka, ale nie wiem czy będzie w postaci ojca... Najważniejsze że będzie mieć super mamuśkę i babuśkę hehehe no i grono zajebistych ciotek Na drugie imię córeczka będzie mieć najprawdopodobniej Sandra! Bardzo wydaje mi się naturalne a do tego suber brzmi A te dwa imiona kojarzą mi się z dwiema pięknymi aktorkami: Sandrą Bullock i Julią Roberts Serdecznie pozdrawiamy wszystkich i całujemy! Monika z Julią Sandrą Komentuj(0) |
|||
|
2024
|
|
|
Talk.pl :: Twój Wirtualny Pamiętnik |