monik - komentarze


Kiedy czuję, że pogodziłam się z jego odejściem, on wraca na nowo... Wraca i nie daje o sobie zapomnieć. Choć jest mi ciężko, próbuję z całych sił zapomnieć o nim, ale czym bardziej się staram, tym mniej osiągam... Kiedy przypominam sobie nasze pierwsze spotkania, pierwsze słowo wypowiedziane przez niego: Kocham Cię, to serduszko łamie się we mnie i nic tego bólu nie ukoi. I choć wiem, że już nie będziemy razem, że skończyła się w pewnym sensie z jego strony miłość, to moje serce zawsze będzie należało tylko do niego... Tak wiele przeżyliśmy, tak wiele razem cierpieliśmy, tak wiele się dla niego poświęciłam i tak strasznie teraz cierpię... Gdybym miała przeżyć na nowo to wszystko a potem znowu tak strasznie cierpieć to bym wszystko za to dała, żeby tak było, żeby wszystko wróciło, żeby była znowu ta miłość, tak piękna jak te wszystkie plany, marzenia, obietnice...
Wiem, że nie będzie już żadnego pocałunku, przytulenia, wiem o tym, ale musi upłynąć aby do mojego serduszka też to dotarło... To strasznie trudne... Czuję jak by umarł i choć żyje, to dla mnie umarł... Nie chcę go widzieć chociaż go kocham i nie chcę go słyszeć chociaż tego pragnę... Chcę go pochować, bo jeśli ja tego nie zrobię to ja umrę... Pochowam go w moim sercu i zawsze kiedy mi będzie w życiu zle, będę myslała o najpiękniejszych chwilach jakie przeżyliśmy i o jakich niektórym się nawet nie marzy, bo wiele razy byłam tak szczęśliwa, że ciekły mi łezki... Wierzyłam, że tak będzie zawsze, potrafiłam wszystko Ci oddać... Ufałam Ci... Ufałam i cierpiałam, wylałam tonę łez, wyceirpiałam się najmocniej na świecie, bo straciłam wszystko co kochałam, wszystko co było dla mnie najważniejsze w życiu... Zawsze będę powracać myślami do nas, do naszego życia... Kiedyś to Ty bałeś się że Cie zostawię, a odkąd jestem w ciąży to Ty pokazujesz kto jest większy i kto ma lepiej...
Zawsze będziesz moim aniołem który będzie czuwał nade mną... Przykro mi, że odszedłeś, że tak się stało, ale kiedyś zobaczysz u mnie mój najszczerszy uśmiech, i zobaczysz szczęście i wiarę w przyszłość... Wtedy będę szczęśliwa, może zakochana... Wierzę, że tak będzie i nigdy nie będziemy już razem, nigdy nie będzie już tej miłości, wybrałeś kolegów z którymi ułożysz sobie życie I proszę kochaj ich tak jak kiedyś mnie Życzę Ci tego z całego serca, niech Ci dadzą to czego ja Ci nie dałam a czego pragnąłeś... Przepraszam Aniołku, że tak mało Ci dałam i nie potrafiłam dać więcej i ciesz się, że mnie wykorzystałeś, bo przecież o to chodzi... Już wiem, że mnie nie kochasz, że pozwalając na zbyt wiele zburzyłam miłość, kiedyś chciałeś tylko mnie zlewałeś na kolegów, mówiłeś że Ciebie to nie kręci, byłam szczęśliwa... A teraz? Teraz nie ma już nas, nie ma już nic... Więc żyj dobrze i pozwól mi żyć Aniołku...
Żegnaj kochanie na zawsze... I pamiętaj o mnie...
Muszę zamknąć drzwi, które się już powoli same zamykają i które muszą być zamknięte...
Będziesz kiedyś sam, mimo, że będziesz miał pełno kolegów, koleżanek czy dziewczyn, będziesz czuł się samotny i niepotrzebny... Nie teraz, ale za jakiś czas i wtedy przypomną Ci się moje słówka i będziesz wiedział, co czułam kiedy zostawiłeś mnie z maleństwem... Modlę się tylko co będzie z malutką, och Ciebie to nie obchodzi, zapomniałam...
Dziękuję i żegnaj...
Dziś Twój pogrzeb...
Amen...

Imię:


Wyświetlaj emotikony w komentarzu

Lista emotikonów


Tak napisali inni:
Talk.pl :: Wróć